Historia Siódemki

Na początku był chaos a raczej trzy pomieszczenia oddalone od siebie o kilkaset metrów – Sternicza, Rozłogi i Klub Yogi ( taki rym wyszedł). Wszyscy wszystkiego szukali a Halinka ? pani od biologii ? nie mogła nawet klamki pocałować, bo też ktoś z tubylców ją zabrał.

Gdy na horyzoncie pojawił się okręt flagowy LUDWIKI 1 przenieśliśmy się z myślą, że to nasz dom. Niestety folklor okolicznych mieszkańców, suszące się przed wejściem desus sąsiadki, klimaty rodem z Woli i Mediolanu i oczekiwania rodziców, spowodowały, że musieliśmy to miejsce opuścić ? zmieniły się standardy.

Tu w naszej historii pojawia się nowe miejsce i nowe nadzieje. Wyższa Szkoła Pedagogiczna ZNP pomogła nam logistycznie, finansowo i negocjacyjnie i od września 2003 roku szkoła zaparkowała na Smulikowskiego 1/3. Tu w pedagogicznym zagłębiu, pod skrzydłami Związku Zawodowego Nauczycieli i uczelni mieliśmy pozostać na zawsze. Zostaliśmy do końca roku szkolnego 2007/2008. Naszą szkołę wyburzono dla tak zwanych wyższych celów (czyli kasy).

Nil Admirari, Nil Desperandum, Dum Spiro Spero. Nie dziwić się, nie rozpaczać, póki oddycham nie tracę nadziei.

W sytuacji nieobcej wielu środowiskom szkół niepublicznych ? bez lokalu i bez szans na dalsze życie pojawili się znów ludzie, dzięki którym nadal jesteśmy. Ten rok pracujemy w Zespole Szkół nr 37 im. Agnieszki Osieckiej z przesympatycznymi ludźmi, którzy choć publiczni o szkole myślą tak jak my . Tu jesteśmy. Gotowi do dalszej drogi. No cóż ? szkoła nomadyczna.