Wyjazd do USA ? Dzień 6
Po weekendzie pełnym wrażeń wróciliśmy do szkoły. Poniedziałek upłynął nam na zajęciach Original Play, normalnych lekcjach i grze w baseball. Tym razem bawiliśmy się z uczniami z liceum i nauczycielami.
Wyjazd do USA ? Dzień 5
Niedziela była również dniem bez szkoły. Nie spotykaliśmy się całą grupą. Każdy miał spędzić dzień ze swoją rodziną. W związku z tym byliśmy w różnych miejscach. Niektórzy wybrali się nad
Wyjazd do USA ? Dzień 4
W sobotę nie musieliśmy zrywać się o poranku więc pospaliśmy sobie do 9:00. Zaplanowaliśmy, że odwiedzimy rezerwat indiańskiego plemienia Pequotów. Jest to jeden z najstarszych rezerwatów w Ameryce Północnej. Powstał
Wyjazd do USA ? Dzień 3
Jak co rano spotykaliśmy się w pokoju nauczycielskim (faculty room). To była nasza szkolna baza. Zaczęliśmy zajęciami Original Play z dziećmi z podstawówki i przedszkola. Bawiliśmy się cały ranek do
Wyjazd do USA ? Dzień 2
Następnego dnia rano stawiliśmy się w szkole punkt 8:00 jak w każdy zwykły dzień. Easton Country Day School to tak naprawdę kilka szkół. Dwadzieścia lat temu fundatorzy zaczynali od szkoły
Wyjazd do USA do Easton Country Day School ? Dzień 1
Nasze plany w końcu się ziściły i wizyta w USA stała się faktem. Rok temu nawiązaliśmy współpracę z dr Fredem Donaldsonem twórcą metody Original Play czyli Pierwotnej zabawy. Program Original
Rynia 2013
14 października przyjechaliśmy do WDW Rynia nad Zalewem Zegrzyńskim. Niektórzy uczniowie dojechali razem z nauczycielami komunikacją miejską, innych dowieźli rodzice. Przed obiadem wszyscy byliśmy na miejscu i mogliśmy podziwiać jezioro
Dzień Nauczyciela 2013 w WDW Rynia
Na wyjeździe integracyjnym w ośrodku WDW Rynia dwie cudowne uczennice, (czyli my – Ania oraz Marianna z III klasy SLO7), zorganizowałyśmy dla grona pedagogicznego niespodziewaną niespodziankę z okazji Dnia Nauczyciela.
Wycieczka do Krakowa
W dniach 23-25 kwietnia 2013 II klasa LO przebywała na wycieczce szkolnej w Krakowie. O 6.10 wyruszyliśmy przepięknym pociągiem TLK relacji Kołobrzeg-Kraków do miasta Kraka. Sześć godzin podróży i byliśmy